“Pani Hańska“ to dzieło Tadeusza Boya-Żeleńskiego, wybitnego polskiego intelektualista i literata.
“Skąd ta potrzeba skazywania lub uniewinniania, tu gdzie jedyną drogą jest rozumieć? czemu ta tendencja, aby w jakiejś lapidarnej formułce zamknąć stosunek dwojga ludzi, ciągnący się przez siedmnaście lat, stosunek skomplikowany tyloma czynnikami, snujący się w warunkach tak zupełnie odmiennych od dzisiejszych? Czy my dziś, w epoce już nie kolei żelaznych i telegrafu, ale aeroplanu i radjo, możemy naszemi pojęciami mierzyć tę romantyczną historję? ten stosunek, gdzie list wędrował tygodnie, gdzie ośm lat upłynęło między jednem a drugiem widzeniem kochanków, tę miłość poczętą na niewidziane, przez korespondencję? I dlaczego do kobiety, dlatego że weszła w życie wielkiego człowieka, ma być przykładana miara jakiegoś anioła? skąd my wiemy, czy onby chciał anioła, czy by pokochał „anioła“, czy byłby z nim szczęśliwy? Była w życiu Balzaka kobieta, oddana mu bez miary, która mówiła doń: „Kochaj mnie rok, a ja będę cię kochała całe życie“... I Balzac nie kochał jej ani roku, a z miłości jej, jeżeli w istocie przetrwała całe życie, nic a nic mu nie przyszło. Czytajmy natomiast słowa, w jakich, na przestrzeni siedmnastu lat, mówi o pani Hańskiej i do niej! Nie była aniołem, była tylko kobietą, i za to Balzac ją kochał; była kobietą pewnej sfery, pewnej kasty, i dlatego Balzac ją ubóstwiał.”